Bo czytam, bo znowuz zadurzyłem oczywiscie w niej. W ksiazce, oczywisce. I bezczelnie nadał im te same nazwyska i imiona, wiec sam musze sie gymnastykowac zeby po 1: sie nie gubic a po 2: nie utozsamiac...
Czytałem do 4ej.
Mi sie płakac chce czasem....a poza tym sie smieje durnie, albo przeklinam.
Polecam:
Marcin Szczygielski: Bierki
No comments:
Post a Comment