Sunday, December 14, 2008
Czechów....
To wiadomo juz od dawna ze tam sa megaurocze chłopcy - tez wiedzałem, choc na razie znam tylko slowaków, i mimo ze koniecnie lubie ów naród, oni byli całkiem fajni.....;))
A dzis wychodzac juz z choroby ale jeszcze z pokoju nie, siedziłem sobie na necie - nie powiem fajnie rzeczy sie znalezono - miedzy innimy o tych filach....matko wpis do bloga juz pisze jakis 5 dni, a sam nie wiem ze kiedykolwiek koncze... - miedzy innimi ze dzisaj rozdawali Český Slovík Mattoni, czyli najbardzej prestyzowe nagrody muzyczne w Czechach, oczywiscie wygrał Gott, a u piosnekarek - Lucie Bílá, ale mniejsze o to, bo jest taka kategoria ze odkrycze roku, no i w tym było w tym roku 3 chłopaków:
Marek Ztracený
Tomáš Klus
Ondřej Rumla
No i ten pierwszy wygrał...... jasne ze nie kibicowałem mu, tylko drugiemu....;)
zaraz pokaze dlaczego (no, ok, piosenki tez podobaja! :) )
Friday, December 12, 2008
Masakrowane.....
no i mam....
czy to jest katar? czy przeziebienie?
nie wiem. raczej niewazne.
ale strasznie nie lubie takiego stanu, choc dzisaj to juz jakos tam normalniej jest.
I Jago wróci!
Juz wypowiadała wojne ze mna, oczywiscie chodzi o moje wyzywienie i leki....
musze kupic mleka, miód i czosnku....
bo z tego cos bedzie...
o rezultatach pózniej....
o ile dozyje... ;)
Monday, December 08, 2008
Czechy... III.
A mianowicie jeden z najpopularniejszych seriali szpitalnej, bodajże pierwszy w bloku "Sanitka" - a piosenka tytułowa spiewane przez Zagorova, Hložek i Kotvald - tak, to oni od Lasek....;))
Kwestionariusz Prousta
Miły gość, gaduła...:)
*Cechy, których szukam zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn:
Wdzięk, poczucie humoru, umiłowanie życia i inteligencji.
Robi na mnie wrażenie, jeśli ktoś czyta książki, co nie jest dziś tak oczywiste. (również nie mam czasu...:( )
*Co cenię najbardziej u przyjaciół:
Akceptację mojego charakteru. Wierność. Inteligencję.
*Moja główna wada:
Spóźnialskość (nie wiem, czy istnieje takie słowo. Wada istnieje na pewno). Nie umiem jeszcze odmawiać na tyle, na ile bym chciał. Choć staram się robić tylko to, co w zgodzie ze mną.
*Moje ulubione zajęcie:
W kolejności: 1. Odkrywanie (zawsze coś innego, obecnie Czeskie šlagery) 2. Czytanie przy winie 3. Seks
*Moje marzenie o szczęściu:
Ze kiedyś mnie znajdzie....
*Co wzbudza u mnie obsesyjny lęk:
Ludożercy, w postaci psy. Poza tym nic.
*Co byłoby dla mnie największym nieszczęściem:
Chyba niema coś takiego, wierze w tym ze wszystko można przeżyć, przynajmniej przetrwać.
*Kim lub czym chciałbym być, gdybym nie był tym, kim jestem:
Przystojnym wysportowanym blondynem lub wysoką rudą kobietą. Oprócz tego mógłbym być Chorwatem. (Nie, chyba Polakiem nie.;)
*Kiedy kłamię:
Kiedy chcę załagodzić jakiś spór lub złagodzić czyjeś cierpienie. Lub gdy się spóźniam. Powoli się tego oduczam, ale czasem nie znajduję innych środków na zaradzenie nieprzyjemnym sytuacjom.
*Słowa, których nadużywam:
W Polsce – "superowo", "mi sie wydaje", Na Węgrzech - "słowa nieprzyzwoite...."
*Ulubieni bohaterowie literaccy:
Paweł z Berka.
*Ulubieni bohaterowie życia codziennego:
Moja Ola i Andi.
*Ulubieni bohaterowie sceny politycznej:
W PL - Władysław Bartoszewski. Na HU - nie ma takiego....
*Czego nie cierpię ponad wszystko:
Kiedy mnie ktoś zmusza do czegoś.
Poza tym nie lubię u siebie takiej cechy, która jeszcze trochę mi pozostała ze życia poprzedniego: chęć przypodobania się ludziom. Robienie czegoś na pokaz. To bardzo niszczy człowieka(mnie).
*Dar natury, który chciałabym posiadać:
Dobrze śpiewać.
*Jak chciałabym umrzeć:
Nagle.
*Obecny stan mojego umysłu:
Pozytywny wręcz optymistyczny... :).
*Błędy, które najłatwiej wybaczam:
Spóźnienia.
*Moja dewiza:
Żyj i daj żyć innym. A jeśli nie chcesz żyć (do czego masz pełne prawo), to daj żyć innym.
Sunday, December 07, 2008
Nadal Czechy....
czy tam przynajmnije ja nie wiem....
W Polsce to raczej mało znany gatunek, i to szkoda, ale na szczescie na Wegrzech i widocznie w Czechsłowacji zrobiono kilka dobrych filmów...;)
Jasne ze te filmy sa zrobione na tym samim wzórze, a mnianowicie: "Prywatka" z Sophie Marceau, jak klimatycznie tak muzycznie.
Mimo tego sa to "nasze" filmy, iz, w jakims stopniu widacz ze tu "socjalizm"....
Mówie....urocze....;)
Prawie wszystkie te filmy byli ogromnim sukcessem w poszczególnych krajach, i doczekały sie kontynuacji, nierzadko nawet w stylu "po dwudzeistu latach"... :)
W pierwszej kolejnosci:
Discopřiběh (Czechosłowacja, 1987)
C.D.N...
Wikendowo....
Obudziłem sie - całkowicie dobrze! - o 10:45 czyli po 12 godzin i 45 min. snu....
To znaczy ze mój poprzedny stan był powodowane brakiem snów....
To znaczy ze czasem musze isc w normalnym czasie spac...
Myslac o doswiaczeniach i wnioskach.
Wednesday, December 03, 2008
Láska z pasázu
Oczywiste jest kopiowanie muzyki z "Domówki", czyste lata '80-te.
Fantastyczna!
Zreszta kopiowanie charakterów tez..... przynajmnije meskich.... prosze porównac Pierre Coso z Lukašem Vaculíkem....;)
Jesli ktokolwiek wie cokolwiek o tym filmie, bardzo prosze o kontakt!!!
Tuesday, December 02, 2008
Ach....te Czechy....
Kotvald a Hložek - Holky z naši školký
Jeden z najwiekszych hitów Czechosłowackich...... ponad million egz. sprzedano!!