Monday, April 21, 2008

Fáradtság...

czyli zmięczenie.....
No cóz jestem juz pracujacy....i nowy tydzen tez raczej z praca prawie tylko i wyłacznie bo Moja Najdrosza Andi odchodzi, a ja zostake sam...:)
Ojj, bedzie sie działo....
ale zatem sie działo.....bo wprawdzie nie miałem weekend, a mianowicie sobota grupa - od Asi, ludzi z wymiany AEGEE, po angielsku, a niedzele 4 wegrów z Budapesztu, po wegiersku ale bylismy wykonczeni....
Miedzyczasie miły Sz. i miła popołudnia, no i pamietajac jeszcze o tym z passportem szwajcarskim...:DD
No, mówie....bedzie sie dzało...:D
Przynajmniej mam taka nadzieje...:D

Pracujaco-zmienczoncy.

No comments: