Saturday, December 30, 2017

Po swietach

Miedzy swietami to sa te dni kiedy nie wiem jaki jest dzien, i dobrze mi z tym.

Swieta zreszta chyba najspokojniej ever. And I meant EVER.
With Mom, home. Best time.

A potem Nina sie pojawila w KRK, i bylo uroczo-niewinnie-szybko-bardzoniepoprawne-wystawowo-sloniecznie.

No comments: