Wednesday, April 28, 2010
Wednesday, April 21, 2010
Covers.... II.
Do dzis megahicior z 1980-ego, wiadomo ze przesłodzony pop - dlatego lubimy...
Original:
Sheena Easton - Morning train (9 to 5)
Po wegiersku/magyarul:
Auth Csilla - 8-tól fél 6-ig
(az oldal közepén, jobbról/na prawej stronie, w srodku strony)
Pro česky/csehül:
Persze hogy a verhetetlen Helenka/Oczywiscie, ze niezastąpiona Helena....:)
Monday, April 19, 2010
Ezen az estén...
Tazi Vecher Te & Preslava Peicheva
Petak vecher i vali Silueti tancuvat v mraka Vchera triabvashe moje bi Da proshepna kum teb - ostani
Dnes bezkrainite ulici V men se sreshtat i se razdeliat Petak vecher i chuvash li Kak da kazha sega – ostani
Tazi vecher siluetite trugvat v mraka Shte se skrijat v noshta Tazi vecher niakoi niakade mozhe bi chaka Bez da znam dokoga…
Tazi vecher shte se sreshtnem li vuv tishinata Koi ot nas, koi ot nas… Zakusniaaaa….
Tazi vecher duzhdat gurmi Ne e lesno da se sboguvam Tazi vecher kade si Ti Sus edin siluet az tancuvam | Tego wieczoru Te & Preslava Peicheva
Piątek wieczór i pada Sylwetki/Cienie tańczą w mroku Może wczoraj powinnam Szepnąć Ci – Zostań
Dzisiaj bezkresne ulice Schodzą się we mnie i rozchodzą Piątek wieczór, słyszysz? Jak mówię teraz – Zostań
Tego wieczoru sylwetki ruszają w mrok Ukryje je noc Tego wieczoru ktoś gdzieś być może czeka Niewiedząc do kiedy
Czy tego wieczoru spotkamy się w ciszy Kto z nas, Kto z nas.... Spóźni się....
Tego wieczoru bębni deszcz Nie jest mi łatwo się pożegnać Tego wieczoru – gdzie jesteś Tańcze z jednym cieniem. |
That Sounds Good To Me....
- That sounds good to me....
- :)
Josh - UK Entry ESC 2010
Elképesztő módon akarok Inda varsói életének része lenni.... ezt persze Ő nem feltétlen kell hogy így lássa.... ugyhogy a vonaton hazafelé gondolkodtam.
Rájöttem hogy az egy dolog hogy Inda, a másik meg hogy mostanában kevéssé érzem kielégítőnek Krakkót...félreértés ne essék, mint várost - nekem itt ma már nehéz újat mutatni....emberben is.... ez a nagyobb probléma azt hiszem, helyeket az ember mindenhol talál ha akar, - igen még Pregot is.... de embereileg ingerszegény a környezetem és ezen változtatott annak idején Inda, aki most elment....Varsóba..... merhogy ott jobb....
Ami nyilván így is van/lesz, de ettől még innen hiányozni fog....
de csak eggyik kommentemet tudom idézni:
"Helyes! Szeretjük a pillangókat! :))
Létezik 25 zł-is vasútjegy, van hol aludni, az első élményem Lo.-ból a PKiN, imádom a metrót meg a stadiont....
echhh..... Luz....:))"
Anyway, aztán elaludtam ugyanezen a vonaton és arra eszméltem hogy húzunk kifelé a Główny-ról... ugyhogy totál kómásan ideszóltam az irodába hogy bocsi, de Plaszówról jövök....kicsit kések....:)
Thursday, April 15, 2010
Non, non, non
natomiast teraz tak, równiez jako przeciw pogrzebu na Wawelu.....
jak bylismy w paryzu, to napotkałem sie na tego kawałka.... przede wszystkim teledysk mi zwrócił uwage.... poniewaz tańcza w niej rock and rolla akrobatycznego, czyli to co wypełniło moje zycie przez blisko 9 lat kiedys......
Camelia Jordana - Non, non, non
Saturday, April 10, 2010
Thursday, April 08, 2010
Shop!
"How to be fashionable? - Shop! Shop! Shop! Support the economy!"
My last shopping is - of course a bag....
(The only french word what I manage to learn is: 'sac' means naturally: bag....)
Thursdays....
Lovestoned - Thursdays
Daj mi głupych sobót..... :)Morning news: that coffee’s getting cold
Thursday again, yeah, this is getting old
The clock at work is always slowing down
My desk’s a boat running aground
Is life just a number seven bus?
Goes by and leaves me standing in the dust
I’m glad you’re here to help me fill the years
But we both know we’re bored to tears
Give me a few silly Saturdays
I’ll take “thank God it’s finally Friday”s or a lot of “lazy Sundays”
If we have a million more to go
Let’s live them or end up making hey-days and not just a bunch of Thursdays in a row
Oh-ooh-oh-ooh, oh-ooh-oh-ooh, oh-ooh-oh-ooh-oh
Not a bunch of Thursdays, no, not a bunch of Thursdays in a row
On a wheel thats circling a wheel
Inside a box where all the doors are sealed
I want my feet to dance on different ground
We’ll get somewhere, not sit around
Give me a few silly Saturdays
I’ll take “thank God it’s finally Friday”s or a lot of “lazy Sundays”
If we have a million more to go
Let’s live them or end up making hey-days and not just a bunch of Thursdays in a row
Oh-ooh-oh-ooh, oh-ooh-oh-ooh, oh-ooh-oh-ooh-oh
Not a bunch of Thursdays, no, not a bunch of Thursdays in a row
How about we add a little spice, I’ll take you on a roller-coaster ride
So throw your hands up in the air, hold your breath and maybe close your eyes
Give me few silly Saturdays (silly Saturdays)
I’ll take “thank God it’s finally Friday”s or a lot of “lazy Sundays”
If you have a million more to go (more to go)
Let’s live them or end up making hey-days and not just a bunch of Thursdays in a row
Oh-ooh-oh-ooh, oh-ooh-oh-ooh, oh-ooh-oh-ooh-oh
Not a bunch of Thursdays, no, not a bunch of Thursdays in a row
Oh-ooh-oh-ooh, oh-ooh-oh-ooh, oh-ooh-oh-ooh-oh
Not a bunch of Thursdays, no, not a bunch of Thursdays in a row
Monday, April 05, 2010
Marki jak....
Sex jest jak Nike (just do it)
Sex jest jak coca-cola (enjoy!)
Sex jest jak Pepsi (ask for more)
Sex jest jak samsung (everybody is invited)!
Sex jest jak Peugeot (zaprojektowany by cieszyć)
sex jest jak Tpsa (łączy nas coraz wiecej)
Sex jest jak Philips (lets make things better)
Sex jest jak Pplus (zmieniamy świat na plus)
Sex jest jak Era (taaaak, taaaaakkk...)
Sex jest jak jogobella (rozkosz extra dużego...)
Sex jest jak o.b. (ok)
Sex jest jak Redbull (dodaje skrzydeł)
Sex jest jak Milka (daj się skusić)
Sex jest jak Mars (krzepi)
Sex jest jak Snickers (na co czekasz?)
Sex jest jak guma Orbit (zmniejsza ph w ustach)
Sex jest jak margaryna Kasia (pieczenie to tyle radoci)
Sex jest jak Bmw (radoć z jazdy)
Sex jest jak Chupa Chups (musisz je lizać!)
Sex jest jak kurs nurkowania(wejdź głębiej)