Monday, March 01, 2010

Teatr razy 3

Teatry razy trzy - tzn. tylko 2 bo Stary ni Łaznia nowa - i to w ciagu 2 miesiecy - jestem bardzo miło zaskoczony ze tak sie złozyło.... :)

I. Narodowy Stary Teatr - 12 stacji

http://www.stary-teatr.krakow.pl/spektakle.php5?co=sztuka&sztuka=133

Szlismy z Olą, poniewaz było to juz długo oczekywany "debiut" Popesza i Elwiry w Teatrze - biedni, ciezko zapracowali na nia..... awantury, re-aranzacje wszystkiego, z premierem i tak poslizgali jakies tydzien, ale wazne ze sie udało w styczniu!!
Bardzo cziekawa zreszta rezyseria, młodej Czeski (Ahoj, Eva!:), z wirtualnym bohaterem, opowiadającym historie rodzinna, z pozoru 'normalniej' polskiej rodziny.....tak, tylkok sie okazuje ze jestesmy w blizej nieokreslonej okolicy Opola a rodzina to przesiedlancy z kresów.....
Ola ubawiła sie setnie - to jej miasto.....;)
i jestesmy dumni Popesza i Elwiry.... :) (obecnie znowuz w Wiedniu)


II. Łaznia Nowa - ID

http://wspolczesny.szczecin.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=208&Itemid=65

Łaznia jest chyba, obok Teatru Ludowego, jedyną zaczącą instytucja na Hucie - Ja który nigdy nie był na Hucie (tylko opowiadanie słyszał) było bardzo fajnie zaskoczenie....
Ola (z pracy) mnie wyciagała z tym ze nie ma z kim isc i ze to ostatnie spektakle w Krakowie, i ze jakies wazne genderowe tematy, i ze wogóle jest weekend i mamy sie widzic.
No to sie widzelismy, tramwaj, ponad pół godziny jechało..... własciwie było to tak jakbym pojechał do innego miasta na wycieczke - ale to był ten sam Kraków - a nawet jeszcze bardzej krakowska, Huta - ze swą "Dulszkoscią".... i w tym wszystkim Łazna - no, fenomenalne miejscie (obsługa lekko nie tegez.....ale w koncu wpuscili nasz) , i spektakl tez fantastyk.... w rezyserii słynego Libera - jeden z wazniejszych twórców młodego pokolenia.
A sam play'..... ciezki ale krótki (godzina), ale temat!, cudne grany przez 3 aktorów - przemijajacych w tozsamosciach kilku, grajac z jezykiem (długo rozmawialismy potem o roli i mozliwosci jezyka - po wegiersku nie ma rodzajników - nie mozna tak grac), sokujący jednym słwem, ale w bardzo pozytywny sposób - interpretowany jako cos bardzo ludzkiego.


III. Narodowy Stary Teatr - blogi.pl

http://www.stary-teatr.krakow.pl/spektakle.php5?co=sztuka&sztuka=119

Od bardzo dawna chciałem ogladac tego spektaklu, poniewaz z autorem jednej ze czesci, miałem okazje poznac chyba własnie wtedy kiedy to piszał - wiec jakis tam sentyment pewnie tez grało roli, jak zawsze zreszta w moim przypadku....:)
Ogromne Dziekuje za bilet (który był za darmo!!) Sz.-owi, jestem winny przynajmniej piwa...lub pączka....do wyboru....;))
No, bo był taki projekt ze trzeba był piszac "cos" z blogów internetowych - konkurs i inne słdkosci miedzinarodowe, fajnie rzecz ogólnie rzecz biorąc, zreszta własnie pierwszy czesci tego spektaklu wygrało.
Sam przestawienie złzone z 3 trzech aktów - do siebie nic niemajacych, tworzace osobne "działy", bardzo ciekawe ze język bardzo zblizony do siebie - forma wyrazanie sie....
Wszystkie zupelnie inne, bardzo dobrze zagrane.
Pierwszego obserwowałem - histora sukni - kobiety?! (ale nie rozumiem dlaczego to wygrało....)
Drugi wrecz odpychał mnie, i niestety była to histora szczera prawda o nasz, o bezimmiennowosci internetu, bloga, o tym jak mozemy byc samotnie całkowicie uzalezniony od akceptacji niewidzalnego tłumu..... uff....przerazajacy....
Trzeci.... hmm..... najktórszy z tych wszystkich, chyba mniej zburzająca 'konwencji' - i przez to bardzej dobijająca do nasz, bo nie uciekniemy przez jakies tam bieganie lub przebranie sie....jest kobieta, ona opowiadał a całym zachowaniem ilustruje....Ja na konie poryczałem, dobrze ze siedzałem w pierwszym rzedzie i wychodziłem ostatni.....

No comments: